piątek, 19 stycznia 2018

Zostań, jeśli kochasz \\ Gayle Forman [Malwina]


Cześć!
Muszę Wam się przyznać, że w tym miesiącu czytanie idzie mi dość... opornie.
Jak na razie przeczytałam tylko dwie książki, za to o wiele więcej czasu poświęcam pisaniu.
Na dziś przygotowałam recenzję jednej z ostatnich powieści przeczytanych w 2017 roku.
Mowa o "Zostań, jeśli kochasz" autorstwa Gale Forman.
Zapraszam do czytania :)

 

"Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?

Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie.

Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi. "Zostań, jeśli kochasz" opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać."

- opis pochodzi ze strony lubimyczytac.pl



Słyszałam o tej pozycji wiele negatywnych opinii, jednak mojej przyjaciółce (od której pożyczyłam tę książkę) się bardzo podobała. Miałam ochotę przeczytać "Zostań, jeśli kochasz" głównie dzięki obejrzeniu filmu, który wręcz pokochałam. 
Książka mnie ani nie zachwyciła, ani nie była zła. Była po prostu przeciętna.
Czytało się przyjemnie i szybko, pomysł był dobry, ale... czy to nie za mało na miano bestsellera?
Historia Mii była ciekawa do pewnego momentu. Początkowo wręcz pochłaniałam strony, nawet uroniłam łzę, tak jak w przypadku filmu. Jednak im dalej w las, tym więcej drzew... Z czasem książka staje się coraz nudniejsza i bardzo się ciągnie. Zakończenie mnie rozczarowało, mimo, iż wiedziałam, jak potoczyła się fabuła filmu. Liczyłam na coś więcej, na zaskoczenie, zwrot akcji, cokolwiek co sprawi, że historia znów mnie do siebie przekona. Tak się nie stało.

Mimo, że Adam i Mia to typowa para "szarej myszki i złego chłopaka" to ich polubiłam. Chyba nawet bardziej od nich polubiłam Kim, czyli przyjaciółkę głównej bohaterki. Trochę bolało mnie to, że Mia bardziej myślała o tym czy Adam przyjedzie do szpitala, niż o wypadku i obrażeniach jej rodziny.
Nie umiałam utożsamić się z bohaterką, która zbyt szybko pogodziła się z losem i myślała o sprawach przyziemnych.

 Akcja książki strasznie się ciągnęła. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron podobało mi się to, ale później miałam wrażenie, że autorka na siłę wymyśla kolejne zdarzenia, które chce opisać. Wydaje mi się, że miała pomysł na historię, ale nie umiała tego dobrze napisać. Czytanie kolejnych przemyśleń Mii przez ostatnie pięćdziesiąt stron było po prostu męką i wątpię czy sięgnę po kolejną część.

 

Uważam, że książka nie zasłużyła na wysokie oceny i zachwyt, a już na pewno na umieszczenie jej na liście bestsellerów. Większość czytało się przyjemnie, ale nic po za tym. Nie powala - przeciętniak. 


OCENA: ★★★★★★☆☆☆☆

 


A Wy czytaliście "Zostań, jeśli kochasz"? Jak Wam się podobała?
Może druga część jest lepsza i warto, jednak po nią sięgnąć?
Dajcie znać.

   















3 komentarze:

  1. "Zostań, jeśli kochasz" oglądałam jedynie film, natomiast drugą część przeczytałam. Szczerze przyznam, jest okej, jednak nic zaskakującego. Oceniłabym ją 6/10.

    Zapraszam na recenzję powieści "Dziecko Wspomnień". Tę książkę zdecydowanie bardziej polecam przeczytać :)
    http://carrrolinax3.blogspot.com/2018/01/dziecko-wspomnien-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to jakaś wybitna książka, ale nawet mi się podobała. Drugi tom za to był męczarnią :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki w sumie to nie czytałam,ale film był nawet ciekawy:) Ale jakoś nie wciągnął mnie:( polecam książkę "Oscar i Pani Róża" ��

    OdpowiedzUsuń