czwartek, 4 stycznia 2018

Królestwo Kanciarzy // Leigh Bardugo [Oliwia]


Witajcie!
Po sześciu miesiącach od przeczytania tej książki jestem gotowa na przedstawienie mojej opinii o drugim tomie Szóstki Wron [ tutaj recenzja pierwszej części --> klik ].

UWAGA: W recenzji znajdują się spoilery dotyczące Szóstki Wron, dlatego jeśli jeszcze nie czytaliście a macie w planach to polecam zapoznać się najpierw z tamtą recenzją, a tu wrócić jak skończycie czytać książkę. Nie chciałabym zepsuć wam przyjemności czytanie pierwszego tomu! :)

~~~

"Kaz Brekker i jego ekipa dopiero co przeprowadzili skok przekraczający najśmielsze wyobrażenia. Zamiast jednak dzielić sowite zyski, muszą walczyć o życie. Zostali wystawieni do wiatru i poważnie osłabieni; dokucza im brak funduszy, sprzymierzeńców i nadziei.

Na ulicach miasta trwa wojna. Wzajemna lojalność w obrębie ekipy – i tak już krucha i wątpliwa – zostaje wystawiona na ciężką próbę. Kaz i jego ludzie muszą się postarać, żeby znaleźć się po stronie zwycięzców. Bez względu na koszty."

- lubimyczytać.pl



Po zakończeniu w Szóstce Wron od razu musiałam sięgnąć po Kanciarzy. Od samego początku przeczuwałam, że ta książka złamie mnie totalnie. Oczywiście nie myliłam się.
Jestem pełna podziwu dla autorki, która stworzyła coś niewyobrażanie genialnego. Wszystko w tej historii jest dopracowane i niesamowicie spójne.

Zacznę od Ketterdamu, czyli miasta w którym dzieje się cała akcja powieści. Po skończeniu pierwszego tomu miałam ogromną nadzieję, że w Kanciarzach będzie bardziej to miejsce rozwinięte, ponieważ chciałam je bardziej zrozumieć, poznać te najciemiejsze zakątki 'krainy' złodziei, szumowin i hazardzistów. Opis miejsca wyszedł Bardugo idealnie. Klimat jaki tam panuje jest wręcz namacalny i dzięki temu naprawdę wierzymy w Ketterdam.

Przejdę teraz do bohaterów, których w tej części jeszcze bardziej pokochałam. Kaz Brekker ma specjalne miejsce w moim sercu. Nie potrafię wyrazić słowami fenomenu i geniusza jego postaci. Historia Kaza, to jak się zachowywał i mówił pełniło spójną całość, co nadawało mu realizmu.
W Królestwie Kanciarzy wszystkie postacie niesamowicie się rozwinęły. Stosunki między nimi rozkładają na łopatki. Kibicowałam im wszystim, ale to Kaz i Inej najbardziej mnie zachwycili. Podczas czytania nie było chwili, żebym o nich nie myślała.
Nie da się przejść wokół naszej szóstki wron obojętnie. Po prostu fenomenalna kreacja bohaterów. Kolejna świetna robota, Bardugo!

Akcja ma takie same tempo na przestrzeni całej powieści, przez co czyta się to błyskawicznie. Czytelnik po prostu nie może się oderwać od lektury, bo boi się o bezpieczeństo postaci i co się może wydarzyć, a jednocześnie jest bardzo tego ciekawy. Niektóre zwroty akcji naprawdę przyprawiały o gęsią skórkę!

Literacka strona tej pozycji jest również fantastyczna. Muszę przyznać, że pokochałam ten styl pisania dopiero w tej części. Widać postęp autorki, co mnie bardzo cieszy.

Na sam koniec mogę tylko oznajmić, że nienawidzę Leigh Bardugo za to co ze mnie zostało, po przeczytaniu tej książki. Mimo wszystko to taka pozytywna nienawiść, tylko tam mogę to nazwać. Mogłabym napisać o tej pozycji referat na milion stron jaka to ona nie jest cudowna, ale nie będę Was zanudzać! Mam nadzieję, że wymieniłam te najważniejsze walory drugiego i już ostatniego tomu oraz że przekonałam Was do zapoznania się z Królestwem Kanciarzy, bo naprawdę warto. Jeśli szukasz dobrej fantastyki z świetnymi bohaterami i niesamowitym miejscem akcji to ta duologia jest dla Ciebie idealna.



Końcowa ocena: ★★★★★★★★★
Trzymajcie się i do napisania ♥

Autorka: Oliwia 
Data: 03.01.2018

4 komentarze:

  1. ta recenzja zdecydowanie zachęca mnie do przeczytania Królestwa Kanciarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele słyszałam o tej książce, kilka osób szczerze mi ją polecało. W dodatku Twoja recenzja... Wszystko wskazuje na to, że muszę przeczytać tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki, które nie pozwalają przestać ich czytać. Super sprawa i ciekawa recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem mega ciekawa tej serii! Nie zagłębiałam się w Twoje recenzje, bo nie chcę psuć sobie treści spojlerami, ale jestem przekonana, że książki spodobają mi się nie mniej niż Tobie :)

    OdpowiedzUsuń