sobota, 11 lutego 2017

Buszujący w zbożu // J.D. Salinger






Cześć! ☕
Dwa dni temu skończyłam czytać Buszującego w zbożu, więc postanowiłam podzielić się z Wami moja opinią na jej temat. Zapraszam do czytania.

 

Chciałam przeczytać tę książkę już od jakiegoś czasu, dlatego ucieszyłam się, gdy dostałam ją na święta. Ciekawiła mnie z uwagi kontrowersji jaka się wokół niej wytworzyła w latach XX (W latach 1961-1982 powieść była najbardziej cenzurowaną książką w amerykańskich szkołach średnich i bibliotekach). Obecnie powieść jest lekturą w wielu krajach, nawet u nas w Polsce.

Opis:
Bohaterem 'Buszującego w zbożu' jest szesnastoletni uczeń, Holden Caulfield, który nie mogąc pogodzić się z otaczającą go głupotą, podłością, a przede wszystkim zakłamaniem, ucieka z college`u i przez kilka dni 'buszuje' po Nowym Jorku, nim wreszcie powróci do domu rodzinnego. Historia tych paru dni, którą opowiada swym barwnym językiem, jest na pierwszy rzut oka przede wszystkim zabawna, jednakże rychło spostrzegamy, że pod pozorami komizmu ważą się tutaj sprawy bynajmniej nie błahe... 

z lubimyczytac.pl

 

Zacznę od głównego bohatera, który jest przyczyną kontrowersji wokół książki. Holden jest wulgarny; wyrzucany był z wielu szkół; każda osoba, którą spotka jest przez niego krytykowana (choć zdarzyły się wyjątki); wydaje mu się, że jest lepszy od innych; nikogo nie słucha. Jego wady wymieniać można w nieskończoność. Zanim zabrałam się za czytanie, przeczytałam kilka opinii na temat książki i wiele osób bardzo negatywnie oceniało tę postać. Jednak ja uważam, że Caulfield jest po prostu przykładem nastolatka w okresie buntu i ja dobrze go rozumiałam czytając jego przemyślenia. Znosiłam wszystkie "cholery" i inne przekleństwa, ponieważ sama myślałam podobnie jak on. 
W powieści mamy wielu bohaterów pobocznych, mówiąc wielu mam na myśli około 30 postaci? Z jednej strony jest to plus, z drugiej minus. Lubię, gdy mamy wiele osób drugoplanowych i trzecioplanowych, jednak powinny one mieć choć trochę rozwiniętą swoją historię... Autor starał się jak mógł, poświęcając każdej z tych mniej ważnych postaci przynajmniej kilka zdań, ale jak dla mnie to za mało. Mamy duży misz masz charakterów, a jedyny dobrze opisany to siostra Holdena - Phoebe.



No dobrze, bohater jest ok, ale jaka jest właściwie fabuła tej powieści? Hm, otóż tu mamy problem. Fabuła jest tak do bólu nijaka i nudna, że ostatnie 20 stron męczyłam bardzo długo. Pierwsze 150 pochłonęłam i czytało się całkiem przyjemnie (czekałam na rozwinięcie właściwej akcji... które nigdy nie nadeszło), następne 100 stron już lekko musiałam się zmuszać do ich czytania, a ostatnie 50 było męką. O czym jest ta książka? To po prostu wsadzenie bohatera z jego przemyśleniami do jakiegoś miasta, żeby się po nim tułał i dzielił z czytelnikiem tym co chce mu przekazać. To wszystko. Na prawdę liczyłam na oryginalny pomysł, albo chociaż na opis miejsc Nowego Jorku, a dostałam tylko Central Park i hotele, po których Holden się włóczył. 

Bardzo podobał mi się natomiast zamysł tej historii, czyli opowieść o świecie dorosłych i dzieci, o postrzeganiu życia przez nastolatków. Także o tym, że porusza trudne tematy (musicie sami się przekonać o jakich mowa) oraz mówi o wyalienowaniu, samotności głównego bohatera. 
Wikipedia głosi: Książka jest apoteozą dzieciństwa, co w sposób szczególny podkreślone jest przez metaforę buszującego w zbożu, czyli osoby, która łapie dzieci na moment przed ich upadkiem z klifu (metafora dorosłości).


 


OCENA: 

 ★★★★★★☆☆☆


Czy polecam Wam tę książkę? Tak, jest to jedna z tych lektur klasyków, które po prostu trzeba znać. Ta powieść kształtowała rozwój pisarstwa w XX wieku i jest ważną częścią historii książkowej. Zachęcam do przeczytania. Do następnego postu!



22 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc przeczytałam tą książkę, ale jakoś nie przypadła mi za bardzo do gustu.
    Jednak napisałaś bardzo fajny post o niej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie mam zbytnio czasu na czytanie, ale recenzja napisana świetnie! :)
    http://werablogerkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyczytałabym chętnie
    może kiedyś na nią trafię, to przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście uwielbiam czytać książki ale niestety przez szkole i inne zajęcia nie mam za wiele czasu :( Ale po tej recenzji chętnie sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytanie to moja pasja! Ciekawa recenzja.
    Martha🌺

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba jedna z książek, o której wszyscy słyszą, ale raczej niewielu po nią sięga. 30 bohaterów? Jestem zaskoczona! Podejrzewam, że można pogubić się trochę. Przeczytam w wolnej chwili, bo tak jak piszesz to klasyk, ale nie oczekuję od tej książki po Twojej recenzji fajerwerków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jak czytam i jest 5bohaterow to sie gubie,co dopiero tutaj!
    Ale fajny pomysl autora hehe:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja słyszałam o tej książce, ale jej nie czytałam :) Taka ilość bohaterów lekko mnie przeraża, jednak jak klasyk to klasyk - przeczytać warto :)
    Buziaki :*
    Lina Nastya
    https://lina-nastya.blogspot.com/2017/02/vlog-litwa.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa ksiązka nigdy nie czytałam. Fajna recenzja.

    http://moniqa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam, ale kiedyś już o niej słyszałam :) Jak dla mnie zdecydowanie za duża liczba bohaterów :) Może kiedyś po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi moja pani od polskiego z imnazjum ją polecała, ale jakoś nie mogłam się do niej przekonać... muszę isć do biblioteki i ją wypożyczyć, bo serio może mi się spodobac.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie czytałam , ale mam ja w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nigdy jej nie czytałam, ale pora to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam, ale szkoda ze musialas sie momentami meczyc i ja czytac! :) Ja lubie takie ksiazki ktore od poczatku do konca sa genialne i czyta sie na jednym tchu!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam ją do przeczytania w gimnazjum, ale tego nie zrobiłam :D
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: asieekknowak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam kiedyś od jednej koleżanki o tej książce, ale miała ona mieszane uczucia. Jednak każdemu podoba się coś innego :)
    MÓJ KANAŁ NA YT
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że z tymi postaciami tak wyszło i niezbyt Ci to podpasowało. Jeżeli mówisz, że trzeba mimo wszystko ją przeczytać, to chyba po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O książce nigdy nie słyszałem, ale to może być coś ciekawego!
    Dobra recenzja :)

    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. O książce słyszałam, ale do tej pory nie udało mi się jej przeczytać. A w końcu klasyka to trzeba przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa recenzja z chęcią przeczytam książkę ! :)

    AccordingOskar.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Leży na półce i leży i patrzy z wyrzutem :C

    Pozdrawiam
    <a href="http://toreador-nottoread.blogspot.com> To Read Or Not To Read </a>

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja niestety książki nie miałam jako lekturę w czasach szkolnych. Słyszałam o niej różne opinie, chyba będę musiała po nią sięgnąć i sama się przekonać :)

    pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń