Hejka!
Witam w kolejnym poście, tym razem wyleję wiadro nienawiści na różne książki.
Mam nadzieję, że nie zostanę zlinczowana :D
1. Co ja czytam — książka z błędami logicznymi.
Od razu pomyślałam o "Przeklętym dziecku" oraz serii "Niezgodna". W przypadku Harry'ego Pottera, cóż w tej książce roiło się od tego typu błędów, jakby autorka zapomniała co napisała w poprzednich częściach serii. Natomiast "Niezgodna"... ta trylogia po prostu olewa wszelkie prawa fizyki, zresztą nie tylko.
2. A ta/ten tu czego?! - książka z irytującym głównym bohaterem.
Tutaj mogłabym wymienić wiele powieści. Myślę, jednak, że na szczególną uwagę zasługuje główna bohaterki książki "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno". Jest nie tylko idiotką, ale także idiotką bez charakteru i ciekawej historii.
Na wyróżnienie w tej kategorii zasługuje także Tris z "Niezgodnej" (ponownie) oraz Eadlyn z serii "Rywalki".
3. Grafomania — powieść z denerwującym stylem autora: denne dialogi, nudne opisy lub po prostu słaby warsztat.
Po chwili namysłu przyszła mi do głowy seria "Naznaczona" autorstwa Kristin Cast i P.C. Cast i to jest to! Dialogi sztuczne, opisy to dramat i... myślę, że jak najbardziej pasuje do tej kategorii.
4. No i po co to było? - drugi tom, który nie dorównał pierwszemu.
Ojoj. Tutaj niestety mogłabym wymienić wiele tytułów.
W szczególności "Szturm i grom", będący kontynuacją "Cienia i kości". Jeszcze bardziej pasowałoby mi, gdyby chodziło o słabszy trzeci tom, ponieważ według mnie "Ruina i rewolta" jest najgorsza z tych trzech części i w porównaniu z drugim tomem stoi naprawdę nisko...
Ten sam problem mam z "W pierścieniu ognia", który był kontynuacją "Igrzysk Śmierci". Mimo, że cała trylogia jest świetna, to drugi i trzeci tom były o wiele słabsze niż pierwszy. Według mnie może lepiej byłoby napisać tylko jedną książkę o igrzyskach.
5. Schowaj ten czerwony dywan! - książka niezasłużenie popularna.
Saga "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a", "Niezgodna" po raz kolejny, "Zmierzch" oraz "Mleko i miód", które było po prostu dobre. Żadna z tych książek nie prezentuje niczego wybitnego.
6. Tak złe, że aż dobre – guilty read.
"Rywalki", "Dwór cierni i róż" oraz seria "Klątwa tygrysa". Te książki po prostu nie wymagają myślenia od czytelnika, są leciutkie w odbiorze i po prostu przyjemne. Uwielbiam te serie, może wstyd przyznać, bo nie jest to wybitna literatura.
7. Dobranoc, pchły na noc – książka, nad którą można zasnąć.
"Krzyżacy", których męczyłam w piątej klasie podstawówki. Do tego "Trzynaście razy Katherine" , które mnie niesamowicie zawiodło i "Mroczne umysły".
8. A to co, farba się wylała? – brzydka, irytująca okładka.
Polskie wydania książek Johna Green'a... szkoda słów. Do tego książki z serii "Darów anioła", to jest dramat, szczególnie napisy.
9. No i gdzie ten suspens? - książka do bólu przewidywalna.
"Szklany tron", "Zmierzch", "Niezgodna", "Rywalki". Te tytuły od razu wpadły mi do głowy po przeczytaniu pytania.
Jestem ciekawa jak wy odpowiedzielibyście na ten TAG.
Zgadzacie się z moimi propozycjami książek czy może zbyt surowo je oceniłam?
Piszcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz