Hej!
Dzisiaj przygotowałam post tematyczny, w którym skupię się na książkach jednego autora.
Na pierwszy ogień - Sarah J. Maas, autorka bestsellerowych serii "Dwór cierni i róż" oraz "Szklany tron".
W tej notce ocenię obydwa pierwsze tomy serii i porównam ich zalety i wady.
Co charakteryzuje powieści tej autorki?
Przede wszystkim bogate w szczegóły opisy, które nie nudzą, a ciekawią. Ja nie jestem fanką opisów, mając w pamięci "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza, gdzie opisy były rozwleczone na kilka stron. Jednak Sarah w magiczny sposób opisuje świat i bohaterów, wręcz chce się je pochłaniać.
Dobrze kreuje bohaterów, są ciekawi, różni, ale i posiadają wady.
Główna bohaterka Szklanego tronu była momentami bardzo irytująca, ale taka miała być! Taką ją stworzyła autorka, jej pyskowanie i cięty język wyróżniają ją spośród przeciętnych bohaterek książek. Z kolei Rhysand z Dworu cierni i róż dosłownie skradł moje serce! Tajemniczy, nieco mroczny przeplata się przez historię głównych bohaterów i miesza. Lubię takie postaci, niebanalne, oryginalne.
SZKLANY TRON
OPIS:
Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia
wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby
nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie
musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna
zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To
będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu
zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie
na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie – zginie z rąk któregoś z
przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym
królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są
niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.
Pod okiem wymagającego dowódcy straży rozpoczyna przygotowania do starcia z najgroźniejszymi osobnikami królestwa. Wkrótce jednak pojawiają się komplikacje: ginie jeden z uczestników turnieju, a niedługo potem podobny los spotyka innego rywala młodej zabójczyni.
Czy Celaena zdoła dowiedzieć się, kto stoi za tajemniczymi zabójstwami? Czasu jest coraz mniej, a dziewczyna musi mieć się na baczności – zabójca może obrać za kolejny cel właśnie ją. Śledztwo doprowadzi do odkryć, których nigdy by się ni niespodziewała.
Pod okiem wymagającego dowódcy straży rozpoczyna przygotowania do starcia z najgroźniejszymi osobnikami królestwa. Wkrótce jednak pojawiają się komplikacje: ginie jeden z uczestników turnieju, a niedługo potem podobny los spotyka innego rywala młodej zabójczyni.
Czy Celaena zdoła dowiedzieć się, kto stoi za tajemniczymi zabójstwami? Czasu jest coraz mniej, a dziewczyna musi mieć się na baczności – zabójca może obrać za kolejny cel właśnie ją. Śledztwo doprowadzi do odkryć, których nigdy by się ni niespodziewała.
- z lubimyczytac.pl
Zalety:
- Postać Doriana (uwielbiam go!)
- Oryginalny pomysł na historię
- Wartka akcja
- Bohaterka momentami (bardzo) irytuje
- Przewidywalne zakończenie
- Prostolinijna fabuła
DWÓR CIERNI I RÓŻ
OPIS:
Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i
utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu
zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od
Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa
obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed
wiekami panowała nad światem.
Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni.
Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?
Pełna namiętności i pasji, romantyczna, brutalna i okrutna. Jedno jest pewne: Dwór cierni i róż to z pewnością nie cukierkowa baśń w stylu Disneya…
Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni.
Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?
Pełna namiętności i pasji, romantyczna, brutalna i okrutna. Jedno jest pewne: Dwór cierni i róż to z pewnością nie cukierkowa baśń w stylu Disneya…
- z lubimyczytac.pl
ZALETY:
- Dobrze wykreowana główna bohaterka
- Wykorzystanie historii o Pięknej i Bestii oraz mitu o Persefonie
- Dość przewidywalne zakończenie
- Momentami opisy lekko mnie męczyły
Więc, którą polecam bardziej?
To zależy czego oczekujecie od książki. W DCIR znajdziecie romans, magię i wyjątkowy klimat, natomiast w ST walki i wartką akcję. Co łączy te książki, to na pewno dobrze wykreowane światy pełne magii i królestw.
Mi bardziej do gustu przypadł Dwór, jednak obydwie serie pokochałam i zamierzam skompletować je na mojej półce ♥
A Wy czytaliście którąś z pozycji Sarah J. Maas? Lubicie jej styl pisania?
Dajcie znać w komentarzu, co sądzicie o książkach.
Do następnego!